Tyle się mówi o czystości języka, zapobieganiu kalkom, czy uzdatnianiu słów i fraz na potrzeby języka polskiego.
Tyle się mówi o konieczności czytelnego i wyraźnego kodowania w językach wysokiego poziomu, tak mocne są starcia pomiędzy programistami różnych języków o konwencję.
I bardzo słusznie. Każde działanie mające na celu utrzymanie pewnego specyficznego klimatu języka którym się w pewnych sytuacjach posługujemy jest rzeczą dobrą, i wartą poparcia.
Jednakże nie widzę absolutnie żadnych podstaw do nawracania na jedynie słuszną drogę ludzi reprezentujących trochę odmienne przekonania i dążenia, które wyrażają w innym, posiadającym WŁASNY klimat, języku.
Dlatego mówię NIE takim ogólnym hasłom jak to:
Wyrażenie występujące na tym sloganie wzięte jest żywcem z mojego programu z MatLab’a.
A matlab jak wiadomo jest językiem matematycznym. Więc dlaczego pozbawiać go subtelnego uroku wyrażenia matematycznego.
Wiem z doświadczenia, że w dużych projektach w językach obiektowych jednoliterowe zmienne nie tylko drażnią, ale i powodują błędy. Natomiast jakby nie spojrzeć, opisywanie zmiennych matematycznych za pomocą nazw w stylu „czestotliwosc_probkowania” jest niszczeniem klimatu matematyki i sztucznym wydłużaniem skomplikowanych wyrażeń które stają się przez to, paradoksalnie, jeszcze bardziej nieczytelne ze względu na rozwlekłość zapisu.
Rozważmy więc, czy jest sens sobie utrudniać życie.