Technik malkontem?

Po jednej z rozmów z moim przyjacielem zastanawiam się, jak to się dzieje, że technicy wiele rzeczy określają pejoratywnie? Wynika z tego, że jesteśmy do wielu rzeczy nastawieni negatywnie, nawet wtedy, gdy dana czynność, czy przedmiot przyniesie wymierną korzyść. Przykład? Tusz. Kreślenie tuszem do prostych czynności nie należy, z technicznego punktu widzenia można by je zastąpić wydrukiem komputerowym. Dobrze. Ale życie pokazało, że mój rozmówca znalazł się w sytuacji, w której wykonanie projektu ręcznie przynosiło potencjalnie znacząco lepszy efekt. I w trakcie rozmowy, ustawicznie używał określenia „mazać tuszem”, podczas gdy ja, używając pojęć „kreślić” (łuk) i „ciągnąć” (linię) w końcu się zdenerwowałem, i pytam, dlaczego tak tę czynność określa. Zdziwiony pytaniem, nie był w stanie odpowiedzieć. Potem, gdy od Niego wychodziłem, padło jeszcze jedno określenie, którego w tej chwili sobie nie mogę przypomnieć. Jednak, refleksja pozostała, jak również problemy z wykonaniem czynności, do której nastawiliśmy się negatywnie.

Zmiana nastawienia naprawdę wiele daje!!(to widać po tych rzadkich przypadkach, gdy na chwilę przełamię własną niechęć do całek, które idą topornie…)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.